wtorek, 4 stycznia 2022

Grzegorz Malecha o "Kup mi las"

W lesie można znaleźć schronienie przed chłodem i gorącem, w lesie można się zgubić, najeść, można zapytać po chuj mi las?! Według Nienackiego las musi być wielki, tajemniczy, peerelowski. Przez Żeromskiego ogary poszły w las, w lesie rozgrywała się dyplomatyka i łowy. Las istnieje od zawsze i to nie tylko w kulturze.
U Mirki las wydaje się być oazą, fantasmagorią, odległym lądem, obcym światem, ba obcą planetą, celem do którego warto dążyć, miejscem, gdzie chciałby się wybudować dom. Wydaje się uspokajać, łagodzić, jest bezkresny jak bezmiar szczęścia, rośnie długo, ale łatwo go wyciąć w pień, jest chimeryczny jak los, pożądany i niedostępny.
A ludzie podobnie jak drzewa zakorzeniają się, przyzwyczają się do swoich korelacji, las i ludzie są swoimi powiernikami, dbają o siebie, bo niedopilnowani dziczeją, a samotni usychają.
PS: Dzisiaj jadąc do pracy zauważyłem ścięte drzewa, duże, zdrowe, pozbawione gałęzi, te leżały obok, ułożone w metry, leżą i się paczą i ja się patrzę i nie widzę sensu w tej zimowej kosmetyce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz