niedziela, 22 sierpnia 2021

Nie ona jedna

 

Tu jej będzie dobrze – przyniosą posiłki, zmienią

pościel. Powie im, że chciałaby zjeść jakieś dobre

lody, one chętnie pójdą, bez dąsów i napiwków.

Jest tutaj chwilowo,  musi odpocząć od domu,

pustego i owdowiałego. Tam miała sny, w których

 krzyczała i bała napotkanych w nich ludzi. Płakała.

Sny się kiedyś kończą, a strach pozostaje na długo.

 

Wystarczy mi radio i telefon, chociaż go nie

rozumiem, ciągle coś się w nim dzieje i brzęczy.

Czemu jestem już taka stara? Za szybko to wszystko

poszło; oczy posypały się  za wcześnie, ale głowa

trzyma się jeszcze całkiem dobrze. Niestety, za dobrze.

 

Czasem żali się mieszkającej w sąsiednim pokoju

kobiecie. Wie pani, coraz częściej myślę o demencji,

podobno pamięta się wtedy tylko przeszłość, a ja

mam co pamiętać. Mogłabym znowu być szczęśliwa.

 

Chciałaby sobie, biedna, tak urządzić koniec życia,

żeby nie wiedzieć, że to już. Nie ona jedna.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz