Nic więcej
Poezja nie ma dla mnie czasu. Bierze jakieś
fuchy, łapie zlecenia jak leci, nie odpowiada
na moje listy. Listy są rzeczowe, wcale nie
w histerycznym tonie - przecież ja niczego
nie chcę od wierszy. Może tylko spotkać się
na chwilę, pogadać. Żadna terapia, żadne koło
ratunkowe. Spotkanie koleżeńskie. I tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz